PIKNIK
.jpg)
Dziś był dzień pełen wrażeń! Byliśmy na działce. Mogliśmy się cieszyć pięknym widokiem zieleni i napawać świeżym powietrzem. Gdy dotarliśmy na miejsce mieliśmy do wyboru: spokojnie czekać na działkowy piknik albo pobuszować w zakamarkach. Jak myślicie, co wybraliśmy? Oczywiście to drugie. Przy okazje naocznie stwierdziliśmy, że wszystkie rośliny inaczej rosną: maliny na kłujących krzakach, winogrona zwisają z delikatnych gałązek winorośli a kabaczki leżą na ziemi i są przyczepione do płożących łodyg z dużymi liśćmi. Każda roślina inaczej też pachnie! Kiedy nazbieraliśmy niezliczoną ilość malin i tyle samo winogron wróciliśmy do stolika. A tam czekały na nas prawdziwe atrakcje. Mamy Maksa i Łukasza krzątały się wokół grilla a tata Maksa rozpalił ognisko. Tata Kacpra (?) pilnował, żebyśmy nie podchodzili zbyt blisko. Smak usmażonych samodzielnie przy ognisku kiełbasek czuliśmy jeszcze dłuuuuugo. Mniammm….
M. Strójwąs - Wika